niedziela, 14 października 2012

Od mojej przemiany mineło już 2 lata . To już dwa lata bez rozmów z mamą bez przyjaciół .Nagle zadzwonił telefon .
- Rose ? Tu Kewin pamiętasz mnie bo to ja cię stworzyłem .
- Trudno zapomnieć takiego idiote co zniszczył mi życie .
- Do prawdy zniszczyłem ? Nie bądź taka ordynarna .
- Po co dzwonisz ?
- Wszystkiego najlepszego z okacjii 2 rocznicy 100 lat Rose.
- Nie wiem czy jestem jedyną osobą która która ma ochote cię zabić ! Masz ochote powiedzieć mi coś głupiego ? Bo mam ochote się rozłączyć ?
- Rose teraz tak na poważnie twoja mama umarła popełniła samobójstwo .
- Co ?! Błagam powiedz że to żart.!!!
- Wolałem cię jak chciałaś mnie zabić . No ale niestety to nie jest żart Rose przykro mi .
- Wiesz nie mam ochoty teraz z tobą rozmawiać . - rozłączy  się moje serce było teraz puste już nic nie trzyma mnie przy życiu . Ale jedno musze zrobić musze iść na pogrzeb i mam to gdzieś czy mnie rozpoznają .
Nagle wszedł Kewin
- Rose tak mi przykro - powiedział i mnie mocno przytulił na początku próbowałam się uwolnić no ale po co i tak nie mam po co żyć wtuliłam się do niego .
- Dlaczego ona to zrobiła ?! - zapytałam
- Z powodu twojego zaginięcia ! Wiele dla niej znaczyłaś widocznie uznała że ne ma po co żyć bez ciebie .
- To twoja wina to ty zamieniłeś mnie w potwora . Gdyby nie ty to bym żyła to ona też by żyła .
- Rose prosze wybacz mi nie chciałem tego byłem po prostu głodny cholernie głodny . Nie bądź na mnie zła nie cofniesz czasu .
- Nie cofne ale mogę innym ludziom też zniszczyć życie .Idę na polowanie wróce późno potem ide na pogrzeb.
- Rosalie nie możesz jeśli cie rozpoznają . To niebespieczne .
- Mam to gdzieś -powiedziałam i wyszłam .
- Pobiegłam do lasu i ujrzałam kobiete była smutna .

sobota, 6 października 2012

Wizyta

Dni bycia wampirem mijało mi jak koszmar z bulem w sercu musiałam zabijać ludzi to było okropne . Jak co nocy przychodziłam do mojego starego domu aby zobaczyć jak moja ukochana mama mnie opłakuje . Wciąż miała nadzieje że wróce ale nie wróce nie ma takich szans co by było gdybym niechcący ją zabiła . Nigdy bym sobie nie wybaczyła . Bycie wampirem nie jest takie piękne i kolorowe jak w zmierzchu że można sobie wybierać czy chcę się byś potworem czy bohaterem nie ma czegoś takiego jak krew zwierzęca przynajmniej nie ma jej w moim słowniku . Było już kilka minut po 23 wyślałam że moja mama śpi ale myliłam się siedziałana kanapie z moim zdjęciem w ręku i płakała . Strumienie łez kapały na podłoge . Weszłam do mojego starego pokoju moje łóżko było przygotowane tak jak bym miała się tam położyć i zasnąć . Wziełam do ręki moje zdjęcie z dzieciństwa byłam na nim ja moja mama mój tato i mój brat . Teraz z tych osób żyje tylko moja mama bo mój tato i mój brat zgineli w wypadku samochodowym . Spojrzałam jeszcze raz na zegarek 00:00 nareście , moja mama pewnie już śpi nie myliłam się więc weszłam do niej do sypialni i pogłaskałam ją po policzku jedna z moich łeż spłyneła prosto na jej twarz . Nagle obudziła się .
- Rose to ty - szepneła była pewna swojej odpowiedzi no bo nikt inny z rodziny już jej nie pozostał
- Rosalie kochanie czy to ty ? ! - zapytała po raz drugi
Wyskoczyłam szybko przez okno i pobiegłam w strone nowego domu na ulicy Falls był bardzo stary opuszczony dom tam właśnie się osiedliliśmy .

niedziela, 26 sierpnia 2012

Poznanie prawdy

- Jak to ?? Co wy mi zrobiliście? - ciągla czyłam kucie w gardle czegoś pragnełam bardziej od powietrza to była krew ludzka krew . Potrzebowałam jej bardziej niż czego kolwiek na świecie .
- Rose chodź ! - powiedział przystojny wysoki chłopak
- Kim jesteś ? - zapytałam
- Rose dobrze wiesz że chcę dla ciebie jak najlepiej dlatego bądź posłuszna i chodź za mną - powiedział
Nie odzywałam się tylko poszłam za nim bałam się że zrobi mi krzywde .. nagle zaprowadził mnie do lusterka.
- Przyjrzyj się to nowa ty . - powiedział miło
Bałam się lecz musiałam zobaczyć jak wyglądam . To było coś okropnego w lustrze ujrzałam piękną a zarem straszną dziewczyne miała bladą cere i czerwone oczy .
- To nie jestem ja ? Co wy mi zrobiliście - powiedziałam cała zapłakana
- Jesteś wampirzycą pragnącą ludzkiej krwi będziesz ją już do konca życia do końca wieczności
Byłam przerażona miałam zabijać ludzi którzy chcą żyć . Wiem to bo byłam człowiekiem jeszcze wczoraj byłam szczęśliwa dlaczego mi to zrobili czemu właśnie mi nie rozumiem.
- Musisz się do tego przyzwyczaić musisz zacząć polować inaczej się nieda Rose - przybrał poważny ton głosu.
- Jak to polować ??
- To twoje nowe życie choć pomogę ci . - powiedział a ja ruszyłam za nim
Poszliśmy do lasu zajeło mi 6 sekund przebiegnięcie kilometra to było niesamowite i straszne byłam taka zdolna silna i szybka. Nagle zatrzymaliśmy się .
- Tam idzie człowiek jego życie i tak nie ma sensu więc to będzie twój obiad rozumiesz Rose , masz podbiec i go ugryść a dalej już samo się zrobi - powiedzial z uśmiechem na twarzy
Podbiegłam jak kazał i zrobiłam co trzeba . To bylo cudowne uczucie napić się krwi ludzkiej krwi . Moje pragnienie ucichło gdy zabiłam jeszcze trzy osoby .
- Wspaniale Rose ! Możemy już wracać .
 jako wampir


środa, 22 sierpnia 2012

15 listopada

Pewnego deszczowego dnia wracałam z bibloteki było już około godziny 21 było ciemno lecz latarnie paliły się . Zamyślona szłam mysląc o życiu jakie jest moje i jak je naprawić . Było by wspaniale jak bym doszła do domu a nie do śmierci . Robiło się coraz ciemniej coraz straszniej a deszcz padał jeszcze mocniej bałam się okropnie się bałam . Nagle usłyszałam piski i krzyki poszłam aby zobaczyć co się dzieje . Ku moim oczom okazał się straszny widok wszędzie była krew i ludzie martwi ludzie pobiegłam do kobiety która zwijała się z bólu . Nagle od tyłu coś na mnie skoczyło to był mężczyzna bardzo silny i szybki , poczułam najgorszy ból w moim całym beznadziejnym życiu .
- Zostaw mnie - piszczałam
- Nigdy ! - powiedział wsysając mi się zębami w szyje były ostre jak brzytwa poczułam znowu ten sam ból piszczałam coraz głośniej ale nikt mnie nie szłyszał albo nie chciał słyszeć .
Zamknełam oczy myślałam tylko o śmierci . Tak bardzo pragnełam umrzeć nie sądziłam że ta męka bedzie trwała wiecznie. Otworzyłam oczy znalazłam się w jakimś domu pełnym ludzi obcysz ludzi każdy z nich miał czerwone oczy i jasną cere .
- Gdzie ja jestem ? - zapytałam ze strachu
- W swoim nowym domu Rose ! - odpowiedział mężczyzna z ulicy
cdn.

Prolog

Nazywam się Rosalie Jane Lovet i mam 15 lat razem z mamą mieszkam właśnie tu w Forks . Moje życie było kompletną paranoją ale było lepsze od śmierci która mnie czeka tuż za rogiem . Zawsze zastanawiałam się jak to jest umrzeć czy to boli pewnego dnia dokładnie 15 listopada przekonałam się o tym .